- Ewolucjoniści http://www.ewolucjonisci.pun.pl/index.php - Religia http://www.ewolucjonisci.pun.pl/viewforum.php?id=7 - Urojenia kreacjonistów http://www.ewolucjonisci.pun.pl/viewtopic.php?id=7 |
SzanownyPan27 - 2014-02-17 12:48:33 |
Przyglądając się kościołowi w Polsce doszedłem do wniosku, że chrześcijanie powinni poddać się masowemu leczeniu. Zaślepieni niewiedzą i lenistwem w czytaniu książek nadal żyją w średniowieczu zaprzeczając ewolucji. Ich zdaniem wykopaliska, muzea i wszelkie znaleziska archeologiczne to wymysł nawiedzonej komórki przebiegłych ewolucjonistów produkujących na masową skalę plastikowe falsyfikaty czaszek dinozaurów i przodków homo sapiens. Kreacjoniści to ludzie wierzący w stwórcę jedynego, istotę zdolną do stworzeni Ziemi i całego Wszechświata. Konstruktora - wynalazcę i projektanta w jednym mającego swoich adwokatów ziemskich którym my śmiertelnicy możemy się zwierzać w specjalnie przygotowanych drewnianych "skrzyniach" zwanych inaczej konfesjonałem. To również ludzie uważający teorię ewolucji za stek bzdur, a samego Darwina o którym najczęściej nie wiedzą nic za pomylonego szaleńca. Ich zdaniem ludzie nie ewoluowali, zostali stworzeni przez istotę inteligentną, która dzisiaj może swoimi zdolnościami przypominać iluzjonistę "człowiek, jak królik z kapelusza" - poof i jest! Mutacje i dobór naturalny to skomplikowane terminy dlatego odrzucają je utrzymując, że Ziemia powstała ok. 10 000 lat temu w przeciwieństwie do ewolucjonistów twierdzących że liczy ona 4,5 miliarda lat. Kreacjoniści nie wierzą w skamieliny i żyjące niegdyś dinozaury - w końcu Biblia nie potwierdza tej teorii, bardziej wyrozumiali tłumaczą brak dinozaurów decyzją Boga o wybudowaniu na tyle małej łodzi - Arki - aby te nie zmieściły się w środku. Czasami jednak chrześcijanie gubią się w swoich argumentach bo cały potop i budowanie wielkiej łodzi to przecież metafora. W zależności od humoru i wygody raz zaprzeczają, a raz potwierdzają. Gdy kreacjonista staje pod ścianą zaczyna drążyć tematykę dowodów na nieistnienie Boga. Zróbmy więc inaczej, to ty udowodnij że gdzieś tam w dalekiej galaktyce lata kolorowy bumerang spełniający trzy życzenia, a jego mieniące kolory przyćmiewają najpiękniejszą gwiazdę. Czekam na poważne argumenty poparte badaniami. Jeszcze tylko dodam, że bumerang momentami staje się niewidzialny. |